5 pomysłów na dobrego człowieka.

Nie ma jednej słusznej drogi. Nie ma większej i mniejszej racji. Jest jednak pewien klucz - postępuj zgodnie ze swoim sumieniem i intuicją. Nie bądź skrajny, nie oceniaj, ale jeśli Ci wychodzi to podziel się radością.



Aby nie popaść w jakieś paranoiczne przekonanie, że nieustannie niedoskonałe jest nasze rodzicielstwo warto stworzyć totalnie subiektywną listę sukcesów wychowawczych. Oto i moje "know-how".

1. Nie traktuj dziecka jak dziecko.

I tak nie zrozumie - to krzywda i droga na skróty. Bystre dziecko to nie jakiś skryty geniusz - to dziecko, które dostało od rodziców szansę na zrozumienie rzeczywistości. 

2. Nie okłamuj go.

Drobne kłamstewka ułatwiają życie - zamiast wytłumaczyć przez łzy i kocie oczy, że nie będzie czekoladki bo uczulenie, lepiej powiedzieć, że nie ma i sprawa z głowy. Nie bądź arbitrem w swojej własnej sprawie. Postaw się w sytuacji dziecka. Nie wywyższaj się w imię szybkich rozwiązań. Bądź godnym zaufania.

3. "Zaraz" i "za chwilę" nie robią krzywdy.

Jako wolny i autonomiczny byt masz prawo do 5 minut dla siebie, na dokończenie kanapki czy rozmowy. Dziecko rozumie (patrz pkt.1) i nie stanie mu się żadna krzywda jeśli chwilę zaczeka. To pierwszy i najważniejszy krok do nauki cierpliwości.

4. Pozwól mu upaść.

Dosłownie i metaforycznie. Nie broń dziecku otwierania szuflady - pokaż jak to robić, żeby się nie skaleczyć. Bądź blisko, ale daj zjeść trochę pasty do zębów, upaść na tyłek ze zjeżdżalni, spróbować babki z piasku i urwać guziki przy zdejmowaniu sweterka.
Z samodzielnością nikt się nie rodzi.

5. "Dzień Dobry" jest super.

"Dzień Dobry" to coś więcej niż tak zwane dobre wychowanie. To szacunek. Jeśli go oczekujesz, sam go okaż. Każdemu! Twojemu dziecku także a ono Ci odda z nawiązką. I będziesz dumny jak przywita się, podziekuje, pożyczy zdrowia przy kichaniu i pomoże młodszemu koledze. A za kilkanaście lat poda Ci ramię albo otworzy drzwi.

A jaki jest Twój sekret?


0 komentarze:

Prześlij komentarz