a droga długa jest...

Nie bój się, że nie ogarniesz mówili. Sytuacja cię zmusi, poradzisz sobie mówili.
Częściowo mieli rację, bo dom nie tonie w kurzu i w brudnych skarpetach, naczynia nie wypadają ze zlewu a w lodówce można znaleźć jakieś produkty nadal zdatne do spożycia. Dziecko waży tyle ile powinno, za to rodzice niekoniecznie. Dziecko radośnie rozpoznaje już wszystkie literki, ale mama niedługo zapomni jak to jest czytać drukowane. Dziecko biega od salonu do korytarza i z powrotem a matka od patrzenia ma zadyszkę.



























Zaczynam dojrzewać do myśli, że nie muszę być idealna.
Zaczynam dojrzewać do myśli, że jestem najlepsza jaką mogę być w tej sekundzie.
I wiem, że jeśli mój cel będzie naprawdę wielki, to nawet połowa do niego drogi będzie wielką radością.
Dziecko nie zastanawia się nad tym co może się wydarzyć, nie istnieją opcje i scenariusze. Jest kierunek w którym trzeba iść. Więc idzie.

P.S. ile jeszcze razy będę "wracać"....










3 komentarze:

  1. Jej, jak dorośle wygląda :Lenka na tych zdjęciach :) i widzę, że znowu Kobylańska :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wygląda pięknie, stylizacja super. Wspaniała okolica. A powiem ci, że ta schiza żeby być idealną,to absurdalne widzimisie w naszych głowach, które zaczynają w nas pokutować przez innych ludzi.Być może to nasi rodzice w nas pobudzili poczucie winy, że nie spełniamy oczekiwań, być może to koledzy, nauczyciele, dziadkowie, partnerzy, społeczeństwo...absurd, ponieważ nie ma idealnych ludzi dlatego nie da się być idealnym rodzicem, i nie będziemy mieć idealnych dzieci, mimo że dla nas takie są...bo są:)to tez trochę absurd, ale przynajmniej prawdziwy:P Można zatem być najlepszym jakim się da i wciąż się w tym kształcić.I dobrze jest widzieć tą niedoskonałość, bo wiemy przynajmniej nad czym pracować, by być lepszym, ale bez wyrzucania tego sobie. Pozdrawiam ciebie serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy! A to pragnienie ideału? Zaakceptowałam najlepszą wersję siebie. To najważniejsze. Dziecko i tak będzie to akceptować i mieć nas za cały świat daj Boże :) pozdrawiam!

      Usuń