zdrowa środa

na skutek depresji wywołanej fatalnym dopasowaniem większości pożądanej przeze mnie odzieży na horyzoncie pojawiło się znów mocne postanowienie poprawy. jem zdrowo. nawet my jemy zdrowo, bo to akcja ogólnodomowa. na kolację tylko lekko i max do dwudziestej.



dzisiaj zarzuciłam mix surówki z sałatką. przepis wprawdzie o sałacie nie wspominał, ale zielsko jeszcze nikomu nie zaszkodziło. doszło też do małych wymian, bo małżonek selera surowego nie przyjmie. jak się okazało pietruszki też nie bardzo. także ostrożnie, bo to bardzo mocne smaki, kto nie lubi, niech modyfikuje do woli. 

przepis podejrzany TU

  • 300g białej rzepy
  • 300g kalarepy
  • 1 duża gruszka (ew. druga do ozdoby)
  • 1/2 dużej świeżej czerwonej chilli
  • świeża natka pietruszki
  • 2 łyżeczki musztardy francuskiej
  • 2 łyżki białego octu winnego
  • 5 łyżek oliwy z oliwek
  • 250g szynki dojrzewającej
  • odrobina tartego parmezanu
  • ziarna słonecznika lub płatki migdałów (tylko dla walorów estetycznych)
  • mix sałat
Oczywiście nie trzeba miksować rzepy z kalarepą, chociaż ich smak minimalnie się różni. Po prostu w sklepie skończyły się kalarepy i musiałam czymś dorobić.

Także rzepkę, kalarepkę i gruszkę trzemy na tarce,dodajemy posiekane chilli i pietruszkę. Miksujemy z musztardą, octem i oliwą. Doprawiamy do smaku solą, można też pieprzem.
Na talerz wysypujemy sałaty, układamy finezyjnie szyneczkę, na to ląduje nasza surówka. Gruszka na górę, trochę słonecznika i parmezanu i jest prawie jak u Amaro.

Smacznego!






2 komentarze:

  1. Ja też mam dylemat ubraniowy. Z zazdrością patrzę na moje koleżanki w rozmiarze 36-38. Też mam postanowienie zdrowego odżywiania, ale różnie mi wychodzi:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie zdecydowanie bardziej nie wychodzi niż wychodzi, także rozumiem. A gdybym patrzyła na koleżanki to bym się załamała kompletnie, więc mrużę oczy jak się spotykamy ;)

      Usuń