nie pójdę boso!

    Choć cała nasza trójka chodzi boso po domu i jak się da to po dworze też, czy po polu jak mówią lokalni, to niestety przychodzi czas kiedy stopę trzeba obuć i rady na to nie ma.
Co więcej rady nie ma też na to jak buta dostać ładnego i taniego. Bo jak ładny to drogi, a jak tani to ani ładny ani dobry.
    Obecnie (czyli od jakiś dwóch miesięcy) grzebię po internetach i szukam pięknych trzewików dla dziecka, zapominając, że w gruncie rzeczy też mogłabym te swoje zjechane baleriny z H&M wywalić, albo w szmacianych trzewiczkach dziurę załatać, no ewentualnie wykosztować się na jakąś przyzwoitą parę dla siebie.
    Ale gdzie tam. Dziecięce ładniejsze, fajniejsze i... droższe niż moje.
Szukamy czegoś co będzie spełniało trzystaosiemdziesiąt funkcji buta do parku, na wyjście, na deszcz, na resztki słońca, na przymrozek, do sukienki, do dresu no i jak nic, mówię wam, mąż mnie wykopie na zadek za to ile na te wszystkie ciżemy wydam, krzycząc przy tym, że kupiłam buty w których dziecku noga lata, nic jej nie trzyma, zła podeszwa, za cienkie, za grube itd. Czasem mam wrażenie, że dla niego jedyne słuszne to toporne Bartki ;)
    Lenie to zapewne wszystko jedno co ma na nogach, byle dobry rozmiar.

Tak czy inaczej jest kilka opcji, oto one:

1. EMEL - produkcja rodzima. Sprawdzona w wersji letniej, kiedy mała stawiała pierwsze kroki. Paleta wzorów i kolorów ogromna. Ceny od 150zł.






2. ZARA - wiadomo. Lubię za prostotę. Ceny od 90zł.




3. ELI - hiszpańska firma. Buty szyją od 1957 i przez lata wypracowali sobie świetny styl. Zwłaszcza klasyczna Linia o tej samej nazwie. Za te buciki 132zł.


4. MyLittleSquare - internetowy sklep ze świetnymi zagranicznymi markami. Dość droga sprawa, ale na wyprzedaży da się upolować buty od 120zł.




5. LittleFashionGallery - drugi zagraniczny sklep z doskonałymi markami. Trampki upolujemy na wyprzedaży od 70zł a trzewiki od 200zł.






    Tak właściwie to można by przeglądać tak bez końca. Wiele z tych butów wybrałabym dla siebie, wiele niestety jest zbyt drogich jak na zakup "na chwilę". Ale wszystkie bez wątpienia piękne! I zapowiadam, że przynajmniej trzy pary upoluję, jakem Panikowa!!!

10 komentarzy:

  1. Te Zarowe trampeczki w kwiaty są boskie. Gdyby nie to, ze mamy miliard butów to pewnie bym je kupiła ;)

    Pozdrawiamy i zapraszamy do nas

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No my jednak nie mogłyśmy się powstrzymać. Ale dopiero zbieramy jesienne buty więc możemy jeszcze poszaleć.
      Pozdrawiam! :)

      Usuń
  2. Mnie urzekły białe botki:) Jednak jak cena zaczyna się od 200 zł to drogo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 200....na raptem 3-4 miesiące....
      Jak ja to zawsze mówię - zakochałam się! tylko cena zabiła tę miłość ;)

      Pozdrawiamy i zapraszamy do nas

      Usuń
    2. Święte słowa! Chociaż czasem jest ryzyk fizyk i samotne wyjście do sklepu. Potem trzeba trochę się tłumaczyć przed mężem ale jak widzi dziecko w ładnych rzeczach przestaje kwękać ;)

      Usuń
  3. niektóre są śliczne wręcz. Ceny też powalają na kolana.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda. Dlatego pewno skończymy z dwoma parami - sportowymi i klasycznymi trzewikami. No może trzema - bo przecież na wesele to musi mieć baleriny ;)

      Usuń
  4. Boso to i ja nie pójdę, takie butki chcę! Każdy model świetny ! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Również jestem na etapie poszukiwania bucików i mam te same dylematy :) Oczywiście dla naszych maluszków wszystko co najlepsze... tylko czemu te co nam się podobają są tak drogie :( Super wybory, bardzo fajne te khaki zamszowe w gwiazdki, tylko nie wiem czy mojej Julce taki kolor przypadłby do gustu :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oh, dobrze, że u nas jeszcze ja wybieram ;)
      Pewnie razem z przedszkolem pojawią się też "zdecydowane" kolory które zdecydowanie mamie nie pasują ;)
      Na razie trafiła do nas jedna para, z Zary. Ale polujemy dalej. :)

      Usuń