no to po bakłażanie.

    Bo przecież dawno nie było. Chociaż coś tam się po drodze gotowało, ale albo aparatu nie było pod ręką, albo tak szybko zjadłam, że nie było o czym pisać, albo po prostu chleb z babcinym smalcem i kiszonymi ogórkami nie wymaga blogowego opisu i fotografii z instagramu.


    A tym razem chęć w tramwaju naszła, żeby coś dobrego sprawić domownikom, ale żeby też szybko było, bo późno i przy wszędobylskim dziecku trzeba się szybko przy garach wyrobić.
Udało się. Godzinka i już.

    A oto co poczyniłam.




     Pieczone bakłażany z dodatkami i piersi z kurczaka w sosie miodowo - musztardowym.

    Sprawa prosta bardzo. I naturalnie szybka. Ale ja zwykle staram się coś prostego i szybkiego. Zwyczajnie czasu brakuje na kilkugodzinne maratony kuchenne.

    Potrzebne składniki: bakłażany i w moim przypadku ser feta, suszone pomidory, oliwki, kiełki i suszona bazylia do smaku. Wszystko w ilości zależnej od apetytu.
Pierś z kurczaka sztuk 2,  dwie łyżki musztardy francuskiej, łyżka miodu, łyżka oleju, łyżeczka curcumy, ew. łyżka octu balsamicznego.

    Zacznijmy od kurczaka.

    Odpalamy piekarnik i ustawiamy 200 stopni. W tym czasie w żaroodpornym naczyniu mieszamy musztardę, miód, olej, curcumę i ocet balsamiczny, do momentu uzyskania gładkiej konsystencji. Do tak przygotowanej marynaty wkładamy kurczaka i odkładamy na min. 20 minut - tak przynajmniej mówi przepis. Ja natomiast polecam, aby kurczak poleżał dużo dużo dłużej.




    Kiedy mięso pławi się w miodzie, możemy zabrać się za bakłażany.
Myjemy, odcinamy ogonki. Kroimy wedle uznania, ja preferuję podłużnie. Solimy plastry bardzo obficie i odstawiamy na 15 minut, żeby się "spociły". W tym czasie możemy przygotować sobie składniki, którymi posypiemy nasze warzywo. Po kilku kombinacjach, na razie najlepiej sprawdza się klasyka - ser feta, oliwki i suszone pomidory. I tu kilka tipów - feta niech będzie ta najzwyklejsza, nie w wersji light, ale tłuściutka, z całym swoim intensywnym smakiem a suszone pomidory warto porządnie odsączyć z zalewy.



    Kiedy bakłażany puszczą wodę, należy je opłukać i poukładać najlepiej na blaszce, którą można delikatnie podsmarować oliwą. Posolić warzywo raz jeszcze, tym razem zwyczajowo, do smaku. Smarujemy odrobiną oliwy a następnie układamy nasze dodatki. Raz zmieszałam fetę i szynkę parmeńską - ilość soli była miażdżąca.



    Mniej więcej teraz powinno minąć nasze minimalne 20 minut leżakowania kurczaka w miodzie. Wstawiamy zatem naczynie do piekarnika, a powyżej możemy umieścić blachę z bakłażanami. Kurczak siedzi mniej więcej 30 minut, bakłażany między 15 a 20 minut.

    Ważne! Może zdarzyć się, że kurczak zaczyna wypuszczać sporo wody. Wtedy warto zdjąć pokrywę, folię, czy cokolwiek czym przykryliście mięso, i pozwolić wodzie trochę odparować.

    To by było chyba na tyle.
    Zdaję sobie sprawę, że podany przepis może nie jest jakiś specjalnie precyzyjny, ale zawsze uważam, że trzeba mieć w kuchni trochę miejsca na własne 3 grosze - a to ilość soli, a to dodatkowa przyprawa, a to inne - ulubione proporcje w sosie.

    Dajcie znać czy smakowało.









0 komentarze:

Prześlij komentarz