
Wiem jakie będzie mial okiennice, widzę poduszki na sofie w salonie, sloiczki na przyprawy w kuchni, rośliny w ogrodzie... Wiem też, że chciałabym podkraść do niego duszę domu mojej babci, zapachy i smaki, kolory i miękkość trawy z ogrodu, i ten lekki strach przed lisem co się może zakraść od strony pola, mimo że kur już nie ma.
Czasem zazdroszczę innym ich zdjęć z palmami, wielkich ośmiornic na talerzach, drinków z palemką i opalonych twarzy. Ale kiedy wybieramy nasz kierunek... trafiamy na wieś. I nigdy nie żałuję!
Właśnie dlatego!
Ładnie tam
OdpowiedzUsuń