Zaczynam zastanawiać się co by było gdybym nigdy nie założyła bloga. Wiem, że nie dotarłam bym z pewnością do wielu innych, cudownych miejsc w sieci. Mam grono blogów, które odwiedzam namiętnie, dozując sobie przyjemności wgłębiając się w ich archiwum.
Wiem też, że byłabym nadal najlepszą mamą jaką mogę być, bez rad i porad i super gadżetów.
Jednak fakt, że pokazuję światu część mojego życia sprawia, że chciałabym aby więcej w nim było kolorów, więcej wspólnego czasu z rodziną, więcej mnie samej. Ktoś pewnie będzie się pukał w głowę, że wariatka musiała się obnażyć publicznie, żeby się zmotywować do lepszego i bardziej wartościowego życia. Ale tak jest.
Piękne wnętrza pokoi dziecięcych, piękne ogrody i inspirujące wnętrza powodują, że coraz intensywniej myślę o własnym domu i o tym jak cudnie bym go urządziła.
Cuda jakie mogę znaleźć na dziecięcych blogach o modzie inspirują do tego, żeby wydawać mądrzej, żeby wybierać to, co naprawdę mi się podoba, iść na jakość a nie ilość, nie godzić się na kompromisy.
Blogi poświęcone pasji gotowania, fotografii, wreszcie dziewczyny, które szyją dla siebie, a czasem wyrasta z tego nowa, świetna marka - to wszystko wzbudza pozytywną zazdrość, bardzo motywuje.
Ciągle jeszcze jest niedoskonale. Ciągle jest mnóstwo rzeczy do poprawienia. Ale wierzę, że małymi krokami będziemy zmierzać ku dobremu. Ale takiemu dobremu jakie nas satysfakcjonuje - nie milion ludzi w sieci tylko nas - mnie, mojego męża i nasza córkę.
Unknown
ładne:) bardzo bardzo:)
OdpowiedzUsuń